Marzec miesiącem świadomości endometriozy

Ostatni dzień miesiąca to dobra okazja, aby dowiedzieć się nieco więcej o wciąż dość zagadkowej chorobie. Pomimo licznych badań naukowych, nadal nie zdefiniowano przyczyny jej występowania, choć coraz częściej wskazuje się na uwarunkowania genetyczne oraz środowiskowe. Jedno jest pewne, dla kobiet cierpiących na to schorzenie, miesiączka oznacza ból całego ciała o tak silnym natężeniu, że nie mogą funkcjonować bez leków przeciwbólowych.

Brak odpowiedniej wiedzy, niezrozumienie społeczne oraz złożoność samej choroby sprawiają, iż endometrioza jest trudna do zdiagnozowania i leczenia[1]. W świadomości społecznej miesiączka kojarzona jest z dolegliwościami bólowymi, dlatego kobiety z endometriozą cierpią w samotności. W Polsce endometriozę zdiagnozowano już u ok. 1 mln kobiet w wieku rozrodczym. Jak jednak szacują eksperci, choroba może dotyczyć nawet 3 mln kobiet w naszym kraju[2].

Endometrioza jest u wielu kobiet przyczyną niepłodności, przewlekłych dolegliwości bólowych i pogorszenia w związku z tym jakości życia. Stanowi również znaczne obciążenie finansowe dla systemów opieki zdrowotnej, np. w Austrii całkowity roczny koszt leczenia kobiet z powodu endometriozy sięga 300 milionów euro i jest porównywalny z kosztami opieki nad chorymi z chorobą Parkinsona[3].

Objawy choroby rzutują na wiele aspektów życia pacjentek. Ratunkiem jest dostępniejsza diagnostyka, multidyscyplinarna opieka medyczna i nowoczesne terapie.


[1] www.who.int/news-room/fact-sheets/detail/endometriosis

[2] www.termedia.pl/ginekologia/Niezdiagnozowana-endometrioza-moze-dotyczyc-nawet-3-mln-Polek,46161.html

[3] www.mp.pl/pacjent/ginekologia/choroby/88290,endometrioza